mech z lasu w domu
Uprawa mchu nie jest trudna, warto jednak pamiętać, że nie zabieramy go z lasu, bo grozi nam za to grzywna. Nowa Trybuna Opolska Mchy odgrywają ważną rolę w ogródku, jak i na całej planecie.
Do jakiej warstwy lasu nleży mech? 2012-10-23 18:17:01; Czy mogę wypościć koty do lasu 2013-10-23 22:46:28; Jak mogę się dostać do stumilowego lasu? 2011-08-31 20:19:57; Czy mogę zasadzic w akwarium mech wygotowany ? 2012-04-01 13:25:54; Mogę gumką recepturką przymocować mech do korzenia? 2012-02-25 12:37:08; Czy mogę sie wykopać
Mech na ścianie – kawałek lasu w Twoim domu. Do wykonania zielonych ścian używa się gotowych paneli z mchem. Jak powstaje ta efektowna dekoracja? Mech na zielone ściany jest zbierany ręcznie, głównie w lasach Skandynawii i Północnej Europy. Zanim trafi na ścianę, zostaje oczyszczony, spreparowany w roztworze gliceryny, a
Wydanie II by Lasy Państwowe - Issuu. Dobre z lasu, czyli natura od kuchni. Wydanie II. S P I S T R E Ś C I. 1 JEDZENIE DOBRE Z NATURY 4–7. Wydano na zlecenie: yrekcji Generalnej Lasów
Mech będzie pobierał wodę z powietrza, dlatego jedynym aspektem, który trzeba wziąć pod uwagę przed zamontowaniem chrobotka w domu jest wilgotność powietrza. Dobra wiadomość jest taka, że porost lubi taką samą wilgotność jak ludzie, a w granicach 40-60%.
nomor kursi pesawat dekat sayap lion air. W lasach w słoiku można uprawiać wiele roślin doniczkowych. Przedstawiamy 10 sprawdzonych, najczęściej stosowanych w takich kompozycjach gatunków osiągających niewielkie rozmiary i dość łatwych w uprawie. Wybierając gatunki do stworzenia lasu w słoiku weź pod uwagę nie tylko wymagania roślin w stosunku do podłoża i nasłonecznienia. Bardzo ważną kwestią jest rozmiar i szybkość wzrostu poszczególnych roślin. Pamiętaj, że paproć paproci nierówna! Dlatego zwracaj uwagę na to, by wybierać tylko wolno rosnące i karłowe odmiany roślin. W przeciwieństwie twój ogród wymknie się spod kontroli, rośliny zaczną się nadmiernie zagęszczać, zagłuszać swoich towarzyszy, a nawet wyrastać ze słoika. Oto 10 najczęściej sadzonych roślin w lasach w słoikach! Asplenium, czyli zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) To paproć, która w naturze rośnie na drzewach, w zagłębieniach kory (jest tzw. epefitem). Ma szerokie, całobrzegie liście. Niektóre odmiany, np. 'Crispy Wave', mają oryginalne, pofalowane blaszki. Ta roślina najlepiej czuje się w miejscach półcienistych. Lubi dużą wilgotność powietrza, więc świetnie radzi sobie w zamkniętych słojach. Wymaga kwaśnego podłoża. Jej zielone liście będą świetnym tłem dla gatunków o kolorowych blaszkach liściowych. Pieniążek, pilea peperomiowata (Pilea peperomioides) To oryginalna roślina o okrągłych liściach osadzonych na długich ogonkach. Dlatego warto ją wyeksponować w słoju w taki sposób, aby cała była dobrze widoczna. Pilea najlepiej rośnie na jasnym stanowisku; światło powinno być rozproszone. Powinna rosnąć w żyznej ziemi o lekko kwaśnym odczynie pH. Lubi wilgotne powietrze, jednak przy jej sadzeniu trzeba pamiętać o zastosowaniu drenażu. Niedośpian (Hypoestes phyllostachya) Ta niska roślina (osiąga ok. 20 cm wysokości) ceniona jest głównie ze względu na kolorowe liście (jasnoróżowe, ciemnoróżowe lub biało-zielone). Najlepiej rośnie na stale wilgotnym, lekko kwaśnym podłożu. Lubi zraszanie. Krótkotrwałe przesuszenie tego gatunku może doprowadzić do całkowitego wyschnięcia. Niedośpian nadaje się na jasne stanowiska, ale nie narażone na bezpośrednie promieniowanie. Ze względu na niewielką wysokości nadaje się do sadzenia na dnie lasu w słoiku; może stanowić tło dla roślin o zielonym ulistnieniu. Skrzydłokwiat (Spathiphyllum) To jedna z popularniejszych roślin uprawianych w domach i sadzonych w lasach w słoikach. Ma nie tylko ozdobne, długie, wyprostowane, błyszczące liście, ale również oryginalne, białe, pachnące kwiaty, które przez długi okres czasu utrzymują się na roślinie. Skrzydłokwiat jest rośliną tolerancyjną w stosunku do podłoża, dlatego można ten gatunek wykorzystywać do bardzo różnych kompozycji. Może rosnąć zarówno w towarzystwie bluszczu, paproci i niedośpianu, jak i storczyków. Do lasów w słoikach najlepiej wybierać osiągające nieduże rozmiary odmiany skrzydłokwiatu kwiecistego (Spathiphyllum floribundum). Figowiec tępy (Ficus microcarpa, syn. F. retusa) To łatwy w uprawie gatunek figowca, który najlepiej rośnie na jasnym stanowisku. Ze względu na to, że doskonale znosi cięcie, najczęściej sprzedawany jest w formie bonsai. Wówczas najlepiej wygląda na tle mchu, drobnego żwirku lub kamyczków (bez towarzystwa innych roślin). Ozdobą tego figowca są ciemnozielone, błyszczące liście i gładkie pędy. Roślina wymaga jasnego, ciepłego przez cały rok stanowiska z rozproszonym światłem i regularnego podlewania. Trzeba jednak pamiętać, że nie lubi zbyt wilgotnego podłoża, dlatego na dnie słoika z fikusem trzeba umieścić warstwę drenażową. Widliczka (Selaginella apoda) Ten gatunek tworzy zwarte poduchy i może doskonale zastępować w lasach w słoikach mech. Ma bardzo oryginalny wygląd i soczyście zielony kolor. Osiąga zaledwie 8 cm wysokości i nie jest ekspansywny. Widliczka lubi dużą wilgotność powietrza, ciepłe stanowiska i lekko kwaśne, zdrenowane podłoże (nie lubi zalewania korzeni). Na jej tle ładnie będą wyglądać wijące się pędy bluszczu, paprocie oraz kolorowe odmiany fitonii. Bluszcz (Hedera) To pnącze o klapowanych zielonych lub pstrych liściach doskonale radzi sobie w lasach w słoikach i dodaje kompozycjom wiele uroku. Jest łatwe w uprawie. Znosi duże zacienienie i może rosnąć na przeciętnym podłożu. Nie lubi zalegającej w ziemi wody. Ładnie wygląda na tle mchu, widliczki oraz suchych korzeni. Fot. Flower Council Holland Fitonia Fitonia (Fittonia) Fitonie dodają lasom w słoikach koloru, dzięki delikatnym listkom o ciekawym zabarwieniu. Rośliny są niskie (osiągają ok. 30 cm wysokości) i tworzą kępki. Mogą rosnąć zarówno w cieniu, jak i na jasnym stanowisku (jednak nie narażonym na bezpośrednie działanie promieni słonecznych). Lubią ciepło i wysoką wilgotność powietrza. Najlepiej rosną w żyznej ziemi o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym. Podczas sadzenia trzeba pamiętać o zastosowaniu drenażu, gdyż fitonie nie lubią zalewania korzeni. Palma koralowa (Chamaedorea elegans) Wśród wielu gatunków palm, które można uprawiać w domach, palma koralowa najlepiej sprawdza się w lasach w słoikach. To wolno rosnący gatunek pochodzący z Ameryki Południowej. Jest dość łatwy w uprawie. W naturze rośnie na dnie lasów, dlatego znosi silne zacienienie. Lubi stale lekko wilgotne podłoże i wilgotne powietrze. Dlatego szczególnie dobrze sprawdza się w kompozycjach w słoikach. Kalatea Makoyana (Calathea makoyana) Ten gatunek kalatei charakteryzuje się ciekawie wybarwionymi blaszkami liściowymi. Rośnie powoli. Lubi jasne, ciepłe stanowiska, ale z rozproszonym światłem. Najlepszym podłożem dla kalatei będzie ziemia o odczynie obojętnym. Do podlewania tej rośliny najlepiej wykorzystywać wodę przegotowaną lub deszczówkę. Tekst: Małgorzata Wójcik, zdjęcie tytułowe: Flower Council Holland
Wiele osób lubi kontakt z naturą, także w domu, stąd popularność roślin doniczkowych, pejzaży czy fototapet przedstawiających naturalne krajobrazy. W ostatnim czasie pojawił się w aranżacji wnętrz nowy sposób na zachowanie kontaktu z naturą w swoim domu. Zielone ściany z mchu. Jak wyhodować mech na ścianie i stworzyć piękną, naturalną ozdobę wnętrza? Spis treści1 Jak powstaje mech na ściany?2 Jak wyhodować mech na ścianie?3 W jakich warunkach hodować mech w domu?4 Jaki mech na ścianę wybrać – popularne gatunki mchu Chrobotek Mech Mech płaski5 Jak pielęgnować mech na ścianie? Jak powstaje mech na ściany? Mech który możemy zamontować na naszych ścianach nie jest po prostu mchem zebranym w lesie. By mógł on utrzymać się w naszym domu, musi być on ustabilizowany. Stabilizację przeprowadza się za pomocą roztworu gliceryny, który pozwala przetrwać roślinie w nietypowych warunkach. Tak przygotowany mech możemy zakupić lub w formie gotowych fragmentów zamocowanych do płyty MDF lub korkowej, lub jako sam mech. Gotowe panele z mchem, obraz z mchu czy inne prefabrykowane ozdoby po prostu montujemy do pozbyć się mchu z trawnika? Jeżeli zdecydujemy się na zakup mchu bez podłoża, wówczas konieczne będzie wykonanie go samodzielnie. Jak wyhodować mech na ścianie? Mech dekoracyjny możemy łatwo formować w różnorodne kształty. Wystarczy wykonać podstawę z płyty korkowej o zaplanowanym kształcie, umieścić ją w ramce i za pomocą kleju florystycznego przykleić do niej mech. Mech powinniśmy przyklejać w różnych kierunkach i lekko nieregularnie, by osiągnąć odpowiednio naturalny efekt. Ramkę wystarczy powiesić w zaplanowanym miejscu i nasza zielona ściana jest gotowa. W jakich warunkach hodować mech w domu? Mech na ścianie powinien znajdować się w miejscu do którego dociera niewiele światła i nie pada na nie bezpośrednio słońce. Mech z powodzeniem przetrwa nawet w ciemnych pomieszczeniach. Nie powinien być też umieszczany blisko źródeł ciepła, ponieważ jest wrażliwy na wysoką temperaturę. Mech dekoracyjny dobrze czuje się w półmroku, lubi też wysoką wilgotność powietrza, dlatego świetnie sprawdzi się jako zielona dekoracja łazienki. Gorzej sprawdzi się w kuchni, gdzie szkodzić mu mogą opary z gotowania czy spalania gazu ziemnego. W innych pomieszczeniach mech na ścianie nie będzie sprawiał problemów jeżeli zachowamy odpowiednią temperaturę i niskie nasłonecznienie ściany na której się znajduje. Jaki mech na ścianę wybrać – popularne gatunki mchu dekoracyjnego Mech na ścianie zwykle składa się z jednego z kilku gatunków, lub połączenia tych gatunków w jedną kompozycję. Każdy z nich ma nieco inny wygląd i mogą razem tworzyć niepowtarzalne wzory. Chrobotek reniferowy Gatunek ten naturalnie występuje pod kołem podbiegunowym, mech chrobotek na ściany zwykle pochodzi ze Skandynawii lub Islandii, stąd jego inna nazwa – mech islandzki. Charakteryzuje go duża żywotność i ciekawa puszysta struktura przypominającą gąbki. W naturze chrobotek reniferowy jest zwykle bardziej szary od mchu stosowanego w dekoracjach, który zwykle jest barwiony na soczystą zieleń. Mech chrobotek dobrze sprawdza się na zielone ściany o dużej powierzchni, jest odporny i wytrzymały. Mech gąbczasty Kolejnym gatunkiem, który jest często stosowany jako mech na ścianie jest mech gąbczasty. Tworzy on na ścianie efektowne wybrzuszenia, przez co osiąga się efekt 3D. Ściany z mchu gąbczastego są niezwykle widowiskowe. Ze względu na swoją formę, jego inna nazwa to mech poduszkowy. Mech poduszkowy jest tańszy niż chrobotek, ponieważ jest to pospolity gatunek w większości lasów Europy, także w Polsce. Mech płaski Mech płaski w odróżnieniu od wcześniej opisanych gatunków nie tworzy gąbczastych struktur. Jest on płaski i najbardziej przypomina mech leśny czy lekko sfilcowany trawnik. Z tego powodu mówi się o nim także mech trawiasty. Mech trawiasty zwykle łączy się w kompozycjach z drewnem i kamieniem naturalnym, szczególnie popularny jako ozdoba wnętrz w stylu skandynawskim. Jak pielęgnować mech na ścianie? Pielęgnacja zielonej ściany jest niezwykle prosta. Wystarczy zapewnić odpowiedni mikroklimat, a oprócz tego nie wymaga praktycznie żadnej pielęgnacji. By mech na ścianie mógł zdrowo rosnąć warto zainstalować w pomieszczeniu nawilżacz powietrza. Mech ozdobny źle znosi suche powietrze, dlatego powinniśmy zwrócić na to uwagę, szczególnie w pomieszczeniach z klimatyzacją. Ważną cechą jaką posiada mech ozdobny jest to, że nie przyciąga kurzu. Dzięki temu nie ma konieczności czyszczenia go czy odkurzania. Z pewnością docenią to osoby uczulone na roztocza.
Las w słoiku to niewymagający dużej uwagi ekosystem, który może stać się ozdobą każdego wnętrza. Chociaż jego nazwa może wydawać się nieco abstrakcyjna, to zarówno utrzymywanie gotowej kompozycji, jak i samodzielne stworzenie szklanego ogrodu nie jest zbyt skomplikowane. Ogromną zaletą roślinności w szklanym naczyniu jest możliwość dopasowania zarówno wielkości, jak i charakteru takiej ozdoby do własnego gustu. - Każdy, w zależności od swojego gustu, może umieścić w tym naczyniu niemalże wszystko. Od kolorowych kamyczków i figurek przez minikrajobrazy znakomicie naśladujące prawdziwą górską scenerię po miniatury tropikalnej dżungli. Moda na taką formę roślinności ma szansę zagościć nieco dłużej niż na sezon, chociażby dlatego, że większość ludzi lubi rośliny, ale nie każdy ma do nich tzw. "rękę". Tymczasem las w słoiku nie wymaga żadnych starań - mówi Dominika Cempel z Atelier Mchu. Lasy w słojach, nazywane także szklanymi ogrodami są w zasadniczej większości bezobsługowymi mikroklimatami. Nie wymagają specjalnej troski, a istotnym czynnikiem jest jedynie wilgotność wewnątrz naczynia. Las w słoiku ma zamknięty obieg wody, co sprawia, że we wnętrzu panuje stała wilgoć. Dzięki skraplającej się parze stale nawadniane jest też florystyczne w Trójmieście- Musimy też pamiętać, żeby korkowe zamknięcie znajdowało się na swoim miejscu. Osoby, które skarżyły się, że wszystko im się zmarnowało najczęściej miały otwarte słoje. W takiej sytuacji nie ma szans, aby wytworzył się odpowiedni mikroklimat i utrzymała odpowiednia wilgotność lub - wręcz odwrotnie - wewnątrz było tak dużo wilgoci, że wszystko się zmarnowało. Takie minikompozycje w szkle można również tworzyć z materiałów takich jak mech i rośliny stabilizowane [proces stabilizacji rośliny polega na zanurzeniu jej w roztworze, przez co naturalna limfa zostaje zastąpiona przez substancję stabilizującą, najczęściej glicerynę; po zabiegu rośliny nie rosną i nie wymagają żadnych zabiegów pielęgnacyjnych - red.]. W takiej sytuacji nie ma potrzeby zamykać słoja, ponieważ zakonserwowane w naturalny sposób rośliny nie potrzebują wilgoci - dodaje Dominika Cempel. Las w słoiku ze sklepuSzklany ogród możemy kupić w pracowniach florystycznych lub założyć samodzielnie. W tym pierwszym przypadku przyniesiony do domu gotowy las w słoiku potrzebuje czasu, żeby się oswoić z nowymi warunkami. Tuż po zakupie warto otworzyć na kwadrans wieko słoika. W ten sposób temperatura we wnętrzu słoika zrówna się z tą panującą w we wnętrzach. Zielone ściany coraz bardziej modne Co ciekawe, cena nie zależy tak naprawdę od wielkości słoja, ale od gatunku oraz ilości roślin, które się wewnątrz niego znajdują. Koszt takiej roślinności zaczyna się od kilkudziesięciu złotych i może sięgać nawet kilkuset złotych. Ceny gotowych szklanych ogrodów zaczynają się od 50 złotych i sięgają nawet 400 to samSą dwa sposoby wykonania lasu w słoiku. Możemy bowiem stworzyć kompozycję w zamkniętym naczyniu, zapewniając roślinom odpowiednie warunki do rozwoju, zamknięty obieg wody i stosowny mikroklimat. Drugim sposobem jest stworzenie szklanego ogrodu w otwartym naczyniu. Niezależnie od tego, którą formę wybierzemy, powinniśmy pamiętać o umieszczeniu go w nasłonecznionym miejscu. Poza szklanym naczyniem potrzebne będzie nam specjalne podłoże, rośliny i dekoracje. Ostateczny kształt takiej aranżacji zależy od naszego pomysłu. Samodzielnie zrobiony las nawadnia się tuż po zasadzeniu w nim roślin. Jeśli wybierzemy wersję z obiegiem zamkniętym, wnętrze naczynia powinno być delikatnie zraszane. Możemy też zaaplikować wodę bezpośrednio do ziemi. Nie możemy jednak przesadzić z jej ilością. Powinniśmy mieć na uwadze to, że wody nie będzie ubywać ze słoika - wróci do ziemi po skropleniu na ściankach podłoża to wydatek rzędu kilku złotych, natomiast ceny innych elementów znajdujących się w słojach rozpoczynają się kilkunastu złotych. Najdroższe są rośliny, których ceny są bardzo zróżnicowane. Przykładowo, za zestaw dziesięciu roślin możemy zapłacić 58 zł. Ogrodowe lampy i roślinność ujęta w ramyOprócz słoików możemy się zdecydować na lampy lub roślinność w ramie. - Lampa tworzy półotwartą szklaną przestrzeń służącą do ekspozycji roślin. Światło opływające łodygi i liście rośliny podkreśla jej walory i obecność. Oprócz sposobu na ekspozycję, stanowi ona także dodatkowe, dekoracyjne oświetlenie, które nada wnętrzu wyjątkową i przytulną atmosferę - mówi Anna Łukawska z Lumann. - Oprawiony w drewnianą ramę chrobotek reniferowy to zielona ozdoba wnętrza oraz naturalny higrometr. Trendy we wnętrzach: motywy roślinne nadal na czasie Dzięki takim właściwościom wskazuje, czy powietrze otoczenia nie jest zbyt suche dla człowieka. - Gdy staje się szorstki, sygnalizuje, że powietrze jest zbyt suche. Gdy jest miękki, znaczy to, że wilgotność jest odpowiednia. Sprawdzi się także w tych domach i biurach, w których brakuje "ręki do roślin", bowiem pobiera wilgotność z powietrza i przy właściwej wilgotności otoczenia nie potrzebuje żadnej atencji z naszej strony - dodaje Anna Łukawska.
Na skróty – spis treści 1. Czym jest mech? 2. Skąd wziąć mech? 3. Jak przechowywać mech? 4. Jak dbać o mech? 5. Co do słoika otwartego? 6. Najczęstsze problemy z mchem i jak sobie z nimi radzić a) Mech żółknie b) Mech brązowieje c) Żółty osad na mchu d) Pleśń na mchu 7. Mossarium – mchy zamknięte w szkle 8. Jak zbierać i przygotowywać mech? 9. Gatunki mchów Jak dobrze wiadomo, mech jest wspaniałym dodatkiem do lasów w słoiku, nie bez powodu. Jest on przede wszystkim, zaraz po drzewach, pierwszą rzeczą, która kojarzy nam się z lasem, gdyż jest jego nieodłączną częścią. Jest również bardzo piękny, dzięki swojej żywej, zielonej barwie, jak i wytrzymały – potrafi wytrzymać nawet długi okres suszy, a w środowisku wilgotnym, które uwielbia, odżywa w ciągu zaledwie kilku godzin. Dlatego też często umieszczamy go w naszych słoikach, aby ozdabiał nasze szkło, świetnie współgrając z innymi roślinami. W poniższym artykule zawarliśmy mnóstwo różnych informacji o mchu, jego typach, wymaganiach, sposobie pielęgnacji, najczęstszych błędach i wynikających z nich problemach, oraz ich zastosowaniu w lasach w słoiku. Czym w ogóle jest mech? Parafrazując znaną definicję z pierwszej polskiej encyklopedii: jaki jest mech, każdy widzi 😀 Nie ma się więc zbytnio nad czym rozwodzić. Są to zazwyczaj malutkie, zielone roślinki, żyjące w dużych skupiskach i tworzące kępy przypominające miękkie poduszki, nazywane darniami. Posłużę się jednak definicją z Wikipedii, aby wskazać pewną cechę mchów. Mchy to gromada roślin telomowych obejmująca małe, osiągające od 1 do 10 cm wysokości organizmy, przeważnie żyjące skupiskowo w ocienionych i wilgotnych miejscach. Nie wykształcają one prawdziwych liści, łodyg czy korzeni, zamiast nich posiadają listki (mikrofile), łodyżki oraz chwytniki, spełniające podobne funkcje, lecz mające odmienną budowę. […] Z powodu małych rozmiarów i cienkości tkanek, braku kutykuli która chroniłaby przed nadmierną utratą wody oraz ze względu na niezbędność wody w ich procesie rozmnażania, mchy do przeżycia potrzebują wilgoci. Chociaż jest ona tak niezbędna, wiele mchów wykształciło zdolność przeżycia nawet całkowitego wysuszenia, wracając do życia po kilku godzinach od ponownego namoczenia. Mech przed i po podlaniu wodą. Pomimo iż mchy z racji swojej budowy są szczególnie narażone na utratę wilgoci (w przeciwieństwie do np. kaktusów, które się w tym specjalizują), wykształciły sposoby na radzenie sobie z tym, dzięki czemu łatwo jest “przywrócić” je do życia. Nie powinniśmy jednak nadwyrężać tej ich cechy, dlatego też zawsze należy pamiętać, aby nie umieszczać ich w miejscu, w którym szybko by wysychały. Nawet jeśli będziemy je często spryskiwali wodą, ciągłe “suszenie” i “podlewanie” mchu z czasem odbije się na jego kondycji. Dlatego też moim zdaniem powinien on znajdować się jedynie w kompozycjach zamkniętych, w których możliwe jest stałe utrzymanie wilgoci. Drugą sprawą wynikającą z budowy mchu jest to, że nie posiada on korzeni – to też wpływa na sposób pozyskiwania przez niego wody, a także sprawia, że nie “zakorzenia się on w ziemi”. Posiada on jednak chwytniki, za pomocą których przytwierdza się do podłoża. Skąd wziąć mech? Wedle polskiego prawa, pozyskiwanie mchu dziko rosnącego w lesie jest nielegalne. Pomimo iż nie wydaje się to straszliwą zbrodnią, lepiej jest jednak pozyskać go z legalnego źródła 😉 Jeśli mamy własny las, pole, lub podwórko, możemy poszukać go tam. Jeśli nie, najlepiej jest go kupić u osób, które zajmują się jego hodowlą. Mieszkańcy większych miast mogą szukać ich na giełdzie kwiatowej, a ci którzy nie mają do takiej dostępu, mogą kupić go w Internecie. Od niedawna jest on również dostępny w naszym sklepie internetowym 🙂 Możecie go kupić pod tym linkiem: Kliknij w obrazek aby przejść do produktu Jak przechowywać mech? Mój mech przechowywany pod przezroczystą folią stretchową. Jeśli kupiliśmy mech, ale jeszcze nie mamy na niego słoika, albo kupiliśmy go za dużo i trochę nam zostało, na pewno nie należy go wyrzucać. Jeśli nie chcemy go nigdzie wykorzystać, możemy posadzić go gdzieś na dworze, w wilgotnym i zacienionym miejscu. Jeśli chcemy go przechować na później, najlepiej zrobić to w odpowiedni sposób. Mech aby przerwać potrzebuje przede wszystkim dwóch rzeczy – dużo wilgoci i odrobiny światła. Dlatego najlepszym miejscem do jego przechowywania jest szczelny pojemnik, który nie pozwala na wydostawanie się wilgoci, oraz przepuszcza światło. Oto jak mech prezentuje się pod folią. Jeśli ma on odpowiednio dużo wody, trzyma się świetnie nawet przez kilka miesięcy 🙂 Ja sam stosuję bardzo prostą konstrukcję – jest to kartonowe pudło wyłożone od dołu folią (ze zwykłego worka na śmieci 😉 ) aby nie przepuszczało wody, a od góry przykryte przezroczystym stretchem. Równie dobrze sprawdza się dowolny plastikowy pojemnik z pokrywką, który w miarę przepuszcza światło. Pojemnik z mchem powinien być umiejscowiony mniej więcej w takich samych warunkach jak każdy słoik – nie powinno być to miejsce nadmiernie nasłonecznione, ani ze zbyt dużymi wahaniami temperatury, wzmagającymi parowanie wody. Najlepiej więc nadaje się do tego jakaś półka w szafce wewnątrz pokoju lub nawet podłoga – z kolei parapet nie jest zbytnio wskazany. Jak dbać o mech? Jak już zostało wcześniej wspomniane, mech lubi wilgotne środowisko, dlatego też najlepiej nadaje się on do kompozycji zamkniętych, w których może wytworzyć się zamknięty, wilgotny mikroklimat. Jeśli znajduje się on w słoju otwartym, należy codziennie spryskiwać go wodą destylowaną lub deszczową, która nie zawiera w sobie kamienia. Nie powinno się go więc spryskiwać wodą kranową, w której jest go dość dużo. Gdyby często spryskiwać mech taką wodą, wilgoć będzie pobierana i oddawana przez mech, lecz minerały w niej zawarte będą się osadzać, tworząc na nim kamień. Jest to zazwyczaj żółtawy osad pojawiający się na mchu. Co do słoika otwartego? Chrobotek reniferowy – stabilizowany i barwiony na zielono. Naturalnie występuje on w kolorze białym. Do słoików otwartych, w których trudno o utrzymanie wilgoci powietrza, znacznie lepiej nadaje się porost – chrobotek reniferowy. Pełni on podobną funkcję dekoracyjną co mech, lecz preferuje on suche środowisko. Dlatego też najlepiej nadaje się on do słojów otwartych, a także do kompozycji zawierających sukulenty i kaktusy. Nie należy go przy tym spryskiwać ani w żaden sposób podlewać. Najlepiej się ma jeśli nie robi się z nim absolutnie nic 🙂 Najczęściej chrobotek reniferowy spotykany jest w wersji barwionej na różne kolory i stabilizowanej (gliceryną, która zastępuje wodę, sprawiając że staje się on bardzo trwały), dlatego lepiej aby nie miał on kontaktu z wodą, która wypłukałaby glicerynę, mogąc tym samym zaszkodzić roślinom. Drugą opcją dla słoików otwartych, szczególnie sucholubnych są tzw. rośliny powietrzne. Najczęstsze problemy z mchem i jak sobie z nimi radzić Pomimo iż mech jest bardzo odporny i wytrzymały, długotrwale wystawiony na niekorzystne warunki może tracić swoje walory wizualne. Przede wszystkim jest on narażony na utratę wilgoci, zbyt duże nasłonecznienie, oraz zakamienioną wodę. Poniżej przedstawimy najczęstsze problemy z mchem, ich objawy, przyczyny, a także rozwiązania. Mech żółknie Jeśli mech żółknie i traci swoją zieloną barwę, zdecydowanie oznacza to, że coś jest nie w porządku. Najprawdopodobniej przyczyną jest wystawienie mchu na zbyt ostre światło słoneczne. Pomimo ich mech lubi światło, powinno być ono rozproszone. Nawet mała ilość światła jest dla niego lepsza niż zbyt ostre słońce, dlatego należy na to uważać i starać się pozostać przy tej “bezpiecznej” stronie. Jeśli mech wydaje się być lekki i przykurczony, możliwe że brakuje mu wody. Rozwiązanie jest wtedy oczywiste – należy podlać go wodą destylowaną lub deszczową 🙂 Jeśli jest on zwartą kępą, można go nawet wyjąć i włożyć na jakiś czas do wody, aby nasiąknął nią jak gąbka, a po lekkim odciśnięciu, ponownie włożyć do słoika. Oczywiście jeśli dostarczyliśmy mu dużo wody, należy pamiętać o ponownym ustabilizowaniu słoika. Kolejną potencjalną przyczyną jest złe dociśnięcie mchu do podłoża. Pomimo iż mech nie ma typowych dla roślin korzeni, posiada on ich swoją wersję, czyli chwytniki, którymi przytwierdza się do podłoża. Dzięki temu może pobierać substancje odżywcze i wilgoć z gleby. Wiele osób w obawie że jest on zbyt delikatny kładzie go lub ledwie dociska do podłoża, a to kiepski pomysł. Należy to zrobić dość mocno, mocniej niż większość z nas by się spodziewała 🙂 Mech zniesie to dobrze, nawet jeśli chwilowo będzie zgnieciony, to po chwili wróci do stanu pierwotnego. Kolejnymi przyczynami mogą być niewłaściwe pH gleby lub wody, jakaś choroba, lub inne, nietypowe problemy, jednak te powyższe lub ich kombinacja to najbardziej prawdopodobne z nich. Mech brązowieje Jeśli mech zmienia swoją barwę w sposób inny niż w powyżej opisanym przypadku i jest ona bardziej brązowa niż żółta, możliwe że mech gnije. Pomimo iż uwielbia on wodę, we wszystkim musi być umiar, a jeśli jest jej zbyt wiele, w połączeniu z zaduchem panującym w słoiku możliwe jest gnicie mchu. W takim przypadku należy pozbyć się nadmiaru wody i przewietrzyć słoik. Żółty osad na mchu Jeśli na końcówkach mchu zbiera się żółty lub brązowawy osad, zapewne jest to kamień. Jak już zostało wcześniej wspomniane, najczęściej dzieje się tak gdy jest on często podlewany lub spryskiwany twardą wodą zawierającą w sobie minerały – czyli zazwyczaj wodą kranową. Mech żyjąc w lesie pobiera wilgoć z otoczenia, oraz wchłania wodę deszczową, która jest znacznie bardziej miękka. Gdy ma on do czynienia z typową “kranówką”, pochłania on wodę, lecz zatrzymuje zawarte w niej minerały, które z czasem kumulują się na nim, tworząc charakterystyczny osad. Dlatego też najlepiej podlewać mech wodą destylowaną lub deszczową, a w przypadku często spryskiwania jest to absolutnie konieczne, aby nie osadzał się na nim kamień. Jeśli nie posiadamy takiej i jesteśmy zmuszeni używać wody kranowej, najlepiej wstrzykiwać ją w ziemię, tak aby mech pobierał ją z gleby, a po jej wyparowaniu – z powietrza. Pleśń na mchu Jeśli na mchu pojawia się biały puch lub nitki, oraz wykluczamy iż jest to dzieło małego pajączka w nim schowanego (tak, to zdarza się dość często 😉 ), zapewne mamy do czynienia z pleśnią. Jak w przypadku wszystkich roślin, mech również może pokryć pleśń. I podobnie jak w ich przypadku, trzeba z nią walczyć tym, czego pleśń zazwyczaj nie lubi – tj. światłem, ciepłem, suchością oraz przewiewem powietrza. Przede wszystkim, o ile to możliwe, warto mechanicznie usunąć pleśń palcami, zwłaszcza jeśli nie jest jej zbyt dużo. Później można spryskać mech środkiem na pleśń lub dokonać zmian warunków panujących w słoiku, gdyż skoro pleśń pojawiła się raz, znaczy to że występują warunki jej sprzyjające. Mossarium – mchy zamknięte w szkle Z racji wielu zróżnicowanych gatunków oraz podobnych wymagań, niezłym pomysłem jest stworzenie kompozycji opartej w dużej mierze, a nawet wyłącznie o mchy. Wtedy kompozycję taką możemy nazywać mossarium. Świetnie nadaje się ona do imitowania runa leśnego lub górskiego wzgórza, które to miejsca są zarośnięte właśnie głównie przez mech. Warto wtedy połączyć kilka różnych gatunków mchów oraz dodać liczne urozmaicenia, takie jak korzenie, muszle, a także różnej wielkości kamyki i skałki. Kompozycje takie mogą być bardzo urokliwe, pomimo iż są stosunkowo proste do zrobienia. Jak zbierać i przygotowywać mech? Pomimo iż w wielu przypadkach zbieranie mchu, zwłaszcza chronionego, jest nielegalne, są jednak przypadki w których możemy to robić. Należy przy tym pamiętać, aby brać jedynie troszkę mchu zaspokajającego nasze potrzeby, nie niszcząc przy tym środowiska. Poza tym posiadając nawet niewielką ilość mchu możemy być w stanie rozmnożyć go i wyhodować samemu, o ile zapewnimy mu odpowiednie warunki. Szczegóły na temat zbierania i przygotowania mchu znajdziecie w filmiku poniżej: Gatunki mchów Na całym świecie zostało opisanych do tej pory ponad 13 tysięcy gatunków mchów. W Polsce mamy ich około 700, a do tego 250 wątrobowców, dlatego też nie sposób opisać je wszystkie. Wymienimy jednak kilka najbardziej popularnych z nich, które warto znać, oraz które najczęściej znajdują się w Polskich lasach lub naszych słoikach 🙂 Zdjęcia i nazwy pochodzą ze wspaniałego źródła, jakim jest: “Mszaki w lasach – Przewodnik terenowy dla leśników i taksatorów” autorstwa Vítězslava Pláška – link tutaj. Znajdziecie w nim znacznie więcej rodzajów mchów i wątrobowców, wraz z opisem, a także sporo wiedzy teoretycznej. Płonnik pospolity Polytrichum commune Widłoząb kędzierzawy Dicranum polysetum Widłoząb miotłowy Dicranum scoparium Gajnik lśniący Hylocomium splendens Bielistka siwa Leucobryum glaucum Rokietnik pospolity Pleurozium schreberi Płaskomerzyk falisty Plagiomnium undulatum Złotowłos strojny Polytrichastrum formosum To już koniec tego artykułu. Mamy nadzieję że wam się spodobał i zachęcił do zawarcia mchu w swojej kompozycji, oraz do zapewnienia mu odpowiednich warunków 🙂 Zawsze możecie podzielić się z nami zdjęciem swojego słoika lub mossarium za pomocą facebooka, do czego zapraszamy 🙂
Marzysz o tym, by móc poczuć się w domu jak w zaczarowanym lesie? Ostatnimi czasy coraz więcej ludzi dostaje tak zwanego ,,fioła” na punkcie roślinności. Marzymy o bujnych, zielonych pnączach w salonie, kuchni a nawet sypialni. Niestety nie każdy ma dość czasu, aby utrzymać taką ilość żywych ozdób. Szukasz odpowiedniej metody na wprowadzenie zieleni w Twoim domu tak, aby nie trzeba było się bać, że przy naszej zapominalskiej naturze szybko zginie? A może jesteś tak wielkim fanem roślinności, że do swojej już istniejącej dżungli szukasz odpowiedniego tła? W każdym z tych dwóch przypadków mech na ściany będzie świetnym rozwiązaniem! Co to jest mech na ściany? Mech na ściany to najczęściej chrobotek reniferowy. Wdzięczna nazwa, prawda? Jest to bardzo modny trend ostatnich czasów. Decydują się na niego właściciele zarówno niewielkich przestrzeni jak i salonów wielkości marketów. W czym tkwi tajemnica mchu, że jest taki rozchwytywany? To proste. Tak proste, jak jego pielęgnacja. Mech na ściany nie wymaga nawet podlewania. Pobiera wodę z powietrza, dzięki czemu jest właściwie bezobsługowy. Jedyne o czym my musimy pamiętać to utrzymywanie odpowiedniej wilgotności w naszym domu i nie dopuszczanie do przesuszania powietrza. Najlepszy poziom wilgotności, którym nasze nietypowe roślinki będą czuły się niczym w domu to około 40-60%. Samo wykonanie takiego ściany również nie jest wyjątkowo skomplikowane. Wystarczy zakupić w sklepie gotowe panele z kompozycją mchów, najczęściej wyżej wspomnianego chrobotka reniferowego. Takie panele gotowe są do zamontowania w wybranym miejscu. Do utwardzenia go wystarczy zwykły klej montażowy. Jakie zalety niesie za sobą zamontowanie ściany z mchu? Mech na ściany to nie tylko wizualne korzyści jak mogłoby się wydawać. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest to prawdziwa roślina. W żadnym wypadku nie są to sztuczne, plastikowe odpowiedniki. Dzięki odporności mchu na warunki, w jakich wzrasta możemy cieszyć się tą namiastką lasu we własnym domu. Jakie więc korzyści oprócz umilenia otoczenia niesie za sobą zamontowanie takiej ściany? Mech na ściany ma zdumiewające zdolności akustyczne. Wspaniale wycisza pomieszczenie. Pomaga również nam uzyskać wewnętrzny spokój i harmonię. Wprowadza namiastkę leśnej wycieczki, która działa niezmiernie terapeutycznie. Polecany jest zwłaszcza osobom, które w ciągu dnia otoczone są jedynie biurowcami i szarymi, betonowymi chodnikami. Jeśli w domu mamy alergików nie musimy się obawiać. Ta roślina jest dla nich zupełnie bezpieczna.
mech z lasu w domu